Od lipca jedno z najstarszych ujęć w naszym mieście stało się nowoczesnym i w pełni zautomatyzowanym obiektem. Dzięki zaangażowaniu i ponad półrocznej pracy, wszystkim co dzieje się na ujęciu można zarządzać z siedziby spółki, a dokładnie ze stanowiska dyspozytorskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Ujęcie "Dobra", bo o nim mowa, to najstarsze ujęcie wody pitnej w mieście. Zlokalizowane jest w północno-wschodniej części miasta w osiedlu Dobra przy ul. Podlesie. Zostało wybudowane w latach 1920-1922. Składa się z dwóch studni D1 i D2. Według obowiązującej od 1999 r. dokumentacji hydrogeologicznej zasoby wodne ujęcia wynoszą do 4500m3/dobę wody o dobrej jakości. Rzeczywisty pobór wód kształtuje się na poziomie około 2960 m3/d.
Do tej pory prace na ujęciu, związane ze zwiększeniem lub zmniejszeniem produkcji wody lub ze zmianą jej przepływu, czy też z dozowaniem substancji zabezpieczającej wodę były wykonywane i sterowane manualnie przez obecnych na ujęciu pracowników. Jednak pół roku przygotowań, pomiarów, projektów oraz żmudnego podłączania kilometrów kabli, falowników i sterowników pozwoliło stworzyć samodzielny i zdalnie działający układ sterowniczy. Zapewniający nieprzerwaną produkcję wody m.in. dla mieszkańców Dobrej, Pieczysk i Szczakowej.
Za całą metamorfozę ujęcia odpowiedzialny był dział Utrzymania Ruchu, a dokładnie sekcja automatyków MPWiK. To oni stworzyli projekt, rysunki techniczne, skompletowali niezbędne urządzenia, szafy, napisali odpowiedni program do sterowania całym systemem oraz dokonali przepięcia i montażu. Chociaż wszystkie prace prowadzone trwały ponad sześć miesięcy, to sam moment przełączenia na nowy układ, z pięciu dni został skrócony do jednego. Roboty te nie miały żadnego wpływu na ciągłość, a raczej na przerwy w dostawach wody do gospodarstw domowych.
System monitoruje poziomy wody w studniach D1 i D2, ciśnienia oraz przepływy w rurociągach, sygnalizuje ewentualne awarie - przecieki wody, obniżenie ciśnienia. Zarządza pracą poszczególnych pomp, tak aby ich czas pracy był równomiernie rozłożony. Automatycznie decyduje, kiedy zwiększyć lub zmniejszyć produkcję, w zależności od rozbioru wody w dzielnicach. Zarządza też pompami do dawkowanie podchlorynu sodu, czyli niejako stoi na straży jakość wody. Układ działa od początku czerwca i kosztował ponad 70 tys. złotych.