W ramach obchodów 70. rocznicy akcji "Wisła", dzisiaj na terenie dawnego Centralnego Obozu Pracy na Osiedlu Stałym odbyło się symboliczne odsłonięcie tablicy pamiątkowej. Organizatorami wydarzenia byli Komisja Wschodnioeuropejska Polskiej Akademii Umiejętności oraz Stowarzyszenie Łemków. W uroczystościach udział wziął zastępca prezydenta Tadeusz Kaczmarek.
Ceremonia upamiętniająca rozpoczęła się o godz. 17.30, a jej centralnym wydarzeniem było odsłonięcie obelisku z surowego piaskowca z tablicą, na której wygrawerowana została dedykacyjna inskrypcja w trzech językach. W imieniu organizatorów - Stowarzyszenia Łemków - zebranych przywitała oraz wygłosiła słowo wprowadzające dr hab. Olena Duć-Fajfer. Po oficjalnych przemówieniach nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy, którego dokonali Zastępca Prezydenta Miasta Tadeusz Kaczmarek, Prezes Stowarzyszenia Łemków i Prezes Timo Foundation z USA. W uroczystościach wzięli udział zaproszeni goście, rodziny, przedstawiciele Wojewody Śląskiego, Sejmiku oraz Zarządu Województwa, mieszkańcy. Po złożeniu kwiatów odśpiewano ludową Balladę o wysiedleniu, a także cerkiewną pieśń wyrażająca pamięć o tych, którzy odeszli pt. "Wicznaja pamiat".
Następnie zgromadzeni udali się na zwiedzanie terenu byłego Centralnego Obozu Pracy. Ostatnim punktem upamiętnień było zwiedzanie wystawy "Obóz dwóch totalitaryzmów. Jaworzno 1943-1956" w Muzeum Miasta Jaworzna.
***
Akcja "Wisła" (1947), czyli tragedia Łemków
Odkąd legalnie obchodzone są w Polsce kolejne rocznice akcji "Wisła", czytamy i słyszymy nieodmiennie, że 28 kwietnia 1947 roku władze komunistyczne rozpoczęły "wysiedlanie ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski; działania prowadzone były w sposób brutalny i bezwzględny; w ciągu trzech miesięcy na Ziemie Zachodnie i Północne przymusowo przesiedlono ponad 140 tys. Ukraińców" (M. Jarosiński, PAP, 2016). Wydarzenia z tamtego roku są ukazywane jako "ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej" przez Polskę.
Nie ma wątpliwości, że akcja "Wisła" została sprowokowana przez działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej sił militarnych, zdecydowana w Moskwie przez wodza sowieckiego Józefa Stalina, wykonana przez komunistyczny reżim rządzący wtedy Polską, sprowadziła cierpienie na wszystkich, którzy w niej utracili swe domy. Jednak dla Ukraińców akcja "Wisła" oznaczała perturbacje tylko na skrawkach zachodniego pogranicza ich historycznego osadnictwa. Nie byli wysiedlani z dużych miast, zachowali swe zasadnicze terytorium narodowe w granicach Ukrainy sowieckiej, władze komunistyczne w Polsce, gdy tylko rozbiły zaplecze OUN, zaczęły już w latach 50. przywracać Ukraińcom prawa do ich języka i tożsamości, pozwoliły na zorganizowanie się, utworzenie szkół, działalność prasowo-wydawniczą i kulturalną.
Natomiast z pamięci społecznej niemal znikł lub został przesunięty na plan drugi fakt, że to kto inny był główną ofiarą i zapłacił o wiele większą cenę za konflikt wywołany w celu przesunięcia granic Ukrainy jeszcze dalej na zachód, niż to w 1944 roku zrobił Stalin. Akcja „Wisła” w pierwszym rzędzie była tragedią Łemków (Rusinów) - osobnego względem Ukraińców i Polaków narodu wschodniosłowiańskiego. Ukraińska Armia Powstańcza była dla Łemków strukturą zewnętrzną, która w 1944 roku weszła na terytorium Łemkowszczyzny, wymuszając posłuch i narzucając tożsamość ukraińską, podobnie jak w okresie okupacji niemieckiej robiła to OUN i kolaborujące z Niemcami organizacje ukraińskie. Łemkowie w 1947 roku nie tylko doznali traumy wygnania, ale utracili to, co dla każdego narodu i jego kultury jest najważniejsze- ojczyznę. Nie jakieś jej rubieże, ale dosłownie całą. Znaleźli się w sytuacji narodu bez ziemi. To Łemkowie, ludność w olbrzymiej większości wiejska, zostali niemal w 100% wysiedleni z terytorium górskiego, którą przed wiekami zagospodarowali i na nim zbudowali swoją oryginalną kulturę. Rozproszeni po 1947 roku, nie mieli żadnego już oparcia dla swej wspólnej tożsamości w realnie istniejącym zapleczu materialnym, terytorialnym, zagranicznym państwie czy choćby diasporze. Ulegali wymuszonej asymilacji, polonizowali się lub ukrainizowali, bo władze komunistyczne nie pozwoliły im nawet po przełomie politycznym 1956 roku na założenie własnych szkół, gazet, organizacji, kościołów, powrót w strony rodzinne. Legalizację odrębnej tożsamości zawdzięczają dopiero upadkowi komunizmu.
Łemkowie zapłacili więc niezwykle ciężką, najwyższą cenę za cudzy konflikt narodowościowy. Byli w nim ofiarami, a nie współsprawcami. Zarówno wojna OUN / UPA z Polską, jak i akcja "Wisła" miały zniszczyć ich odrębność i więź. Dlatego łemkowskie obchody rocznicy 1947 roku mają aspekt wyjątkowy. Są manifestacją ocalenia przed zagładą i dowodem przetrwania, ale jednocześnie walką o swoje miejsce w pamięci społecznej. Niosą przesłanie adresowane do współczesnych Polaków i Ukraińców: rok 1947 to przede wszystkim tragedia Łemków.