Oprócz prezydenta Silberta, w debacie z Marszałkiem Województwa Śląskiego, wzięli także udział prezydenci Sosnowca i Będzina oraz burmistrzowie Czeladzi i Mikołowa, którzy wspólnie z Jaworznem realizują projekt pn. Gospodarcza Brama Śląska. Głównym celem tego, realizowanego od kilku lat, przedsięwzięcia jest stworzenie impulsów rozwojowych i umożliwienie prowadzenia działalności gospodarczej poprzez wytworzenie infrastruktury podstawowej służącej przedsiębiorcom - dróg publicznych, kanalizacji deszczowej, sanitarnej, teletechnicznej oraz wodociągów. W Jaworznie zadania realizowane w ramach projektu polegały przede wszystkim na uzbrojeniu w infrastrukturę ponad 12 hektarów niezagospodarowanego terenu poprzemysłowego i uzyskanie w ten sposób gotowych do zagospodarowania i atrakcyjnych gospodarczo terenów inwestycyjnych.
- To poprzemysłowe dziedzictwo było dla naszego regionu piętnem. Jednak jako miasto wiedzieliśmy, że sami nie damy rady się z tym uporać. Dlatego bardzo się cieszę, że razem się nam udało. Zniszczone tereny przywróciliśmy do stanu, który dziś możemy zaoferować inwestorom - mówił na spotkaniu prezydent Jaworzna Paweł Silbert. - Nie mam dziś obaw, by stanąć przed mieszkańcami, któregokolwiek z miast naszej aglomeracji. Skok cywilizacyjny, jakiego dokonaliśmy dzięki środkom unijnym, nie miał prawa się wydarzyć bez ich udziału. Myślę, że byliśmy efektywni, racjonalni i skuteczni.
W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego w subregionie centralnym podpisano blisko 2 tys. umów na kwotę ok. 3,5 mld zł. Na realizację projektów wypłacono niespełna 46% zakontraktowanych środków. Jest to co prawda najniższy poziom wśród pozostałych subregionów, ale należy pamiętać, że na terenie subregionu centralnego realizują się projekty, dla których wartość łącznie wnioskowanego dofinansowania jest prawie trzykrotnie wyższa niż w pozostałych subregionach. Wpływ na to ma niewątpliwie skala tych projektów.
- Subregion Centralny realizuje niezwykle ważne projekty o strategicznym znaczeniu dla całego województwa - podkreśla marszałek Adam Matusiewicz. - Można tu wymieniać szereg poważnych inwestycji dofinansowanych z unijnej kasy, które na etapie ich planowania wywoływały niemało dyskusji i kontrowersji. Jestem jednak przekonany, że dopiero w perspektywie kilkunastu lat będziemy mogli w pełni docenić ich pozytywny wpływ na rozwój województwa.
Rok 2013 to dalsza współpraca zarządu województwa z przyszłymi beneficjentami środków unijnych oraz różnymi środowiskami opiniodawczymi, która będzie przebiegała także przez pryzmat subregionów, które będą musiały przygotować odpowiednie dokumenty strategiczne wskazujące na kierunek rozwoju w oparciu o planowane inwestycje oraz wykazać ich znaczenie dla społeczności lokalnych, jak i całego regionu. Dla samorządów nowa perspektywa finansowa będzie oznaczać zmianę dotychczasowych zasad ubiegania się o pieniądze unijne.
- Przygotowujemy nowy model podejmowania decyzji w sprawie przyszłego dofinansowania dla gmin i powiatów. Chcemy zrezygnować z procedury konkursowej dla nich. Uzyskanie dofinansowania projektów będzie wymagać od samorządów w subregionach ściślejszej współpracy przy ustalaniu listy ważnych dla nich projektów. W ten sposób można skuteczniej wykorzystywać unijne pieniądze, tak aby były one wydawane na projekty, które są względem siebie komplementarne i służą zrównoważonemu rozwojowi regionu. Jest to nie lada wyzwanie dla tak specyficznego obszaru współistnienia obok siebie dużych miast, jak ma to miejsce w Aglomeracji Górnośląskiej. Już nie raz okazywało się, że warto się pospierać, aby dojść do wspólnej decyzji niż wybierać kompromisy i pozyskiwać z różnym skutkiem wsparcie w drodze konkursów - przekonywał Adam Matusiewicz.